Tym razem pora na opinię od Pacjentki, którą prowadziła Kamila z naszego zespołu. Zapraszamy do lektury!
„Nie dalej jak rok temu wygrywałam wszystkie zawody w biegu do miski z chipsami, a przy każdej wizycie w KFC zastanawiałam się, dlaczego jeszcze nie dostałam złotej karty.
Gdyby ktoś powiedział mi, że w kolejnym roku kupię plecak, żeby nosić swoje jedzenie, a po kilkugodzinnej podróży o kanapkach, pójdę do sklepu po warzywa, bo mi ich brakuje – wybuchnęłabym śmiechem i potwierdzi to każdy, kto mnie zna.
Na początku tego roku, z polecenia, trafiłam do Kamili. Razem ze mną przyszły moje świeżo rozpoznane: celiakia, SIBO, nietolerancje, alergie oraz pieczołowicie wypielęgnowana nadwaga i 41% (omatkojedyna) tkanki tłuszczowej.
Kamila przygotowała dla mnie plan, który pomógł mi ogarnąć to, co kilka dni wcześniej moim zdaniem nie było do uporządkowania.
Po pierwszym tygodniu poczułam, że coś się zmienia. Zaczęłam wstawać wcześniej, miałam więcej energii, moje AZS zaczęło ustępować. Zmieniło się coś jeszcze – przestałam czuć brzuch. Nie działo się w nim nic! To było dla mnie najwspanialsze, zaczęłam myśleć, że chcę tak jeść już zawsze – dopiero wtedy zrozumiałam, jak wielki był to dla mnie dyskomfort.
Niezłego kopa, choć i tak zmotywowana już byłam na maksa, dało mi to, gdy po miesiącu od otrzymania planu, stanęłam na wadze. I choć zrzucenie kilku kilo nie było moim celem, to … Ależ ja się wtedy podjarałam! Zwłaszcza, że wszystkie posiłki w moim planie są pyszne i wcale nie czuję się jak „na diecie”.
Niedawno minęło 9 miesięcy naszej współpracy. Jest mnie mniej o jakieś 18 kg, prawie nie pamiętam o SIBO, czuję się MEGA. Przez ten czas Kamila pomagała mi mierzyć się z wieloma innymi problemami, które pojawiały się na naszej drodze, niejednokrotnie wspierając mnie i motywując. Zawsze mogę liczyć na rzetelną i profesjonalną konsultację i szybką reakcję, gdy musimy zadziałać w innym kierunku.
Ufam Kamili bezgranicznie i bardzo się cieszę, że się spotkałyśmy, bo zaplanowała i pomogła mi przejść przez tę rewolucję. A teraz dzieje się to, co Kamila zapowiadała od początku: moja dieta jest moim stylem życia.”